Kaczmarek buduje drużynę

Komisja PZPN do sprawa Licencji klubowych II ligi rozpatrzyła wnioski o prawo uczestnictwa w rozgrywkach w sezonie 2007/2008 osiemnastu klubów, z których wymogi licencyjne spełniło dziewięć, a wnioski pozostałych, w tym MKS Pogoń Szczecin SSA Antoniego Ptaka, zostały zweryfikowane negatywnie.
Od decyzji wydanej w pierwszej instancji przysługuje prawo odwołania do Komisji Odwoławczej do spraw Licencji w terminie czterech dni od daty otrzymania pisemnego uzasadnienia. Komisja Licencyjna PZPN zajmowała się też I-ligowcami i początkowo nie przyznała licencji trzem śląskim beniaminkom: Polonii Bytom, Zagłębiu Sosnowiec i Ruchowi Chorzów. Pojawiła się więc szansa na grę w ekstraklasie spadkowiczów, w pierwszym rzędzie Wiśle Płock (przedostatnie miejsce w tabeli), a później MKS Pogoń Szczecin SSA. Wczoraj okazało się jednak, że szanse klubu Antoniego Ptaka są naprawdę minimalne.
O wyjaśnienie dotyczące spraw licencyjnych poprosiliśmy rzecznika prasowego PZPN Zbigniewa Koźmińskiego, który powiedział:
- II-ligowej licencji Pogoń nie dostała z uwagi na brak odpowiedniego stadionu. Przede wszystkim obiekt Błękitnych Stargard musi zostać zweryfikowany przez delegatów PZPN-u, bo samo podanie adresu i danych technicznych stadionu nie jest wystarczające. Odnośnie ekstraklasy to najprawdopodobniej Odry Wodzisław. Pozytywnie powinien być też potraktowany Ruch Chorzów, który przedstawił plan spłaty zadłużeń, co ma być monitorowane przez PZPN. Najgorszą sytuację ma niedysponująca własnym stadionem Polonia Bytom, która chciała grać na obiekcie Górnika Zabrze, lecz zabrzanie nie wyrazili na to zgody.
W tej sytuacji I-ligowe szanse ma już chyba tylko Wisła Płock, a nadzieję Pogoni przepadły. Ostatnio pojawiły się spekulacje, że do Szczecina na rozmowy z prezydentem miasta Piotrem Krzystkiem ma przybyć właściciel MKS Pogoń Szczecin SSA Antoni Ptak, by dyskutować o grze w Szczecinie lub sprzedaży spółki. Wczoraj prezydent Szczecina zdementował jednak informacje o planowanym spotkaniu.
Ciągle tak na 100 procent nie jest pewne miejsce w IV lidze szczecińskiej Pogoni (nie tej „ptakowej, lecz nowej spółki powstającej we współpracy „gastronomików”, czyli Artura Kałużnego i Grzegorza Smolnego oraz Pogoni Nowej i stowarzyszenia MKS Pogoń Szczecin, które dysponuje nazwą, barwami i godłem Pogoni), ale prezes prowadzące rozgrywki ZZPN Jan Bednarek, a także prezydent Szczecina Piotr Krzystek mówią, by być dobrej myśli...
- Właśnie rozmawiamy z Pogonią Nową – powiedział wczoraj w nocy Artur Kałużny – i mimo pewniej niepewności podjęliśmy ryzyko budowy IV-ligowej drużyny. Prowadził ją będzie trener Marcin Kaczmarek, mając do pomocy Sławomira Rafałowicza, Zbigniewa Długosza i Ryszarda Mizaka jako kierownika. Namawiamy do współpracy także Miłosza Stępińskiego. W sprawie kadry zawodniczej i przygotowań do sezonu proszę rozmawiać z Marcinem Kaczmarkiem.
- Obóz i przygotowania są ważne – powiedział trener Marcin Kaczmarek – ale najważniejsze, bym wreszcie mógł się spotkać ze skompletowanym zespołem. Jestem w drodze do Szczecina i chciałbym się wreszcie dowiedzieć na czym stoję. Myślę, że wkrótce dowiem się wielu rzeczy. Zawodnicy, których będę miał do dyspozycji, to przykładowo Radosław Biliński, Tomasz Parzy, Paweł Skrzypek, Grzegorz Matlak i Adam Celeban. Niektórzy są już dogadani, innych skłaniamy do gry. Są też inni piłkarze do wzięcia, ale z każdym dniem wybór jest coraz mniejszy. Gdy już sprawy personalne się wyjaśnią, konieczny będzie wyjazd, na przynajmniej tygodniowy obóz, by scementować tworzący się zespół, mający walczyć o czołowe lokaty w IV lidze.
Definitywnie sprawa miejsca szczecińskiej Pogoni w IV lidze wyjaśni się po rozstrzygnięciu licencyjnych problemów klubu Antoniego Ptaka (w przypadku gry w II lidze prawdopodobnie zmieni nazwę). Sportowa spółka tego biznesmena prowadzi rozmowy z prezesem ZZPN Janem Bednarkiem w sprawie zrzeczenia się IV-ligowego zespołu rezerw oraz grup młodzieżowych.

Komentarze